(od mamy Damiana)
5 dkg drozdzy
1 szkl. cieplego mleka
3 cale jaja [przebic]
3 lyzki cukru
1/2 szkl. oliwy
W/w skladniki rozbeltac razem w 1 litrowym sloiku
Do pudla [3l] dac 1/2 kg maki i wlac zawartosc sloika. Dobrze wymieszac. Zamknac pudlo -> wstawic do miski z goraca woda [do ok. 3/4 pudla] -> jak urosnie - otwieramy i ruszamy palcem -> zamykamy pudlo -> znow czekamy az urosnie -> przekladamy palucham na blache -> dajemy owoce [jablka w kawalkach, rabarbar itp].
W tzw. miedzyczasie robimy posypke z 1 szkl. maki, 5 lyzek cukru, 10 dkg masla [najlepiej od razu zrobic podwojna porcje!] - zagniatamy razem. Potem posypujemy ciasto.
Pieczemy :)
Lubie to ciasto za jego prostote wykonania i za to. ze mozna sie nim niezle wybabrac :) Najbardziej lubie etap 'beltania' sloika i mieszania paluchem w pudle ;)
Prawidlowo ciasto jest bardzo puszyste, lekkie, a posypka krucha. Pychota!
czwartek, grudnia 14, 2006
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz